11 Kwi 2015, Sob 19:51, PID: 441378
Nerwen napisał(a):Mi pomógł dopiero specjalista. Próbowałam radzić sobie sama, ale zawsze wracałam do punktu wyjścia... Dopiero na terapii uświadomiłam sobie wiele rzeczy i zaczęłam widzieć jakiś względnie trwały progres.
Wielkie dzięki wszystkim za zainteresowanie, a jeśli chodzi o zaznaczony prze zemnie cytat to mam kilka pytań do autorki tego postu.
1)Jaki specjalista? Psycholog czy może psychiatra?
2)NFZ?
3)Jaka terapia przyniosła tak dobre wyniki? (mam świadomość, że to indywidualna sprawa)