20 Lut 2015, Pią 3:23, PID: 434808
Kaktus napisał(a):Według moich obserwacji jest właśnie tak, że ludzie nie umieją u siebie stwierdzić chorób psychicznych. Prędzej będą posądzać wszystkich dookoła, że są nienormalni, ale przy swoim własnym zdrowiu psychicznym będą się upierać do samego końca.Cytat:Mózg nie potrafi obserwować sam siebie. Nie ma żadnego nerwu, który wychodziłby z mózgu i zagłębiał się w nim z powrotem, żeby diagnozować w samym sobie stan depresji.Czyli ludzie nie mają prawa wiedzieć że coś się z nimi dzieje nie tak.
Fakt że ludzie podejrzewają u siebie depresję - bo widzą jakieś jej objawy - i szukają pomocy w kierunku zmieniania tego stanu rzeczy świadeczy wystarczająco o tym, że można siebie obserwować i że można stwierdzać czy stan psychiki się pogarsza bądź polepsza.
Ludzie chorzy na depresję rzadko szukają pomocy, a jeżeli już to u jakichś wróżek i szamanów niż u psychiatry. A na normalne leczenie człowiek decyduje się albo kiedy rodzina go do tego zmusi (często grożąc rozwodem, wyprowadzką lub czymś w tym stylu) albo po próbie samobójczej albo po konflikcie z prawem.
Podsumowując - człowiek sam siebie nie jest w stanie wyciągnąć za fraki z bagna.
Cytat:Bo życie polega na czymś więcej, niż dążeniu do dobrego samopoczucia.Cytat:A po wyjściu z depresji można odczuwać większy ból, niż ją mając.To po co ją leczyć?