26 Gru 2014, Pią 15:15, PID: 426654
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26 Gru 2014, Pią 16:01 przez Sugar.)
Ona potrzebuje jakiegoś otrzeźwienia. Wygląda na to, że rodzice się postarali, żeby jej w życiu nic nie zbrakło, są dla niej łagodni, więc uznała, że może być roszczeniowa. Jest bardzo niedojrzała i pusta. Ciekawe na ile rzeczywiście ma lęki, a w jakim stopni się po prostu nimi kamufluje, żeby nie musieć nic zrobić.
Z drugiej strony wiadomo jak to jest - ona widzi, że jest w tyle, nie wie co zrobić, za co by się wziąć, bo z powodu niskiego poczucia wartości i tak uważa, że to bez sensu. To przykre, ale najlepszym lekarstwem dla niej jest po prostu stopniowo konsekwentnie np odciąć jej dostęp do kasy w ogóle, i zapewnić tylko podstawowe potrzeby.
Ona musi zobaczyć, że nie ma nic za darmo i wziąć za siebie odpowiedzialność. Przecież jej rodzice doszli do tego co mają właśnie bo pracowali ciężko na swój sukces. Nikt nie mówi o tym, że każdy powinien być nie wiadomo jak zaradny i super, ale coś od siebie trzeba dać, cokolwiek, nie tylko zawsze pieniądze bo one nie są najważniejsze, ale tylko wymagać od kogoś to niedojrzałe i przykre. Może doprowadzić do zerwania i powinno, może to będzie dla niej jakieś otrzeźwienie.
Z drugiej strony wiadomo jak to jest - ona widzi, że jest w tyle, nie wie co zrobić, za co by się wziąć, bo z powodu niskiego poczucia wartości i tak uważa, że to bez sensu. To przykre, ale najlepszym lekarstwem dla niej jest po prostu stopniowo konsekwentnie np odciąć jej dostęp do kasy w ogóle, i zapewnić tylko podstawowe potrzeby.
Ona musi zobaczyć, że nie ma nic za darmo i wziąć za siebie odpowiedzialność. Przecież jej rodzice doszli do tego co mają właśnie bo pracowali ciężko na swój sukces. Nikt nie mówi o tym, że każdy powinien być nie wiadomo jak zaradny i super, ale coś od siebie trzeba dać, cokolwiek, nie tylko zawsze pieniądze bo one nie są najważniejsze, ale tylko wymagać od kogoś to niedojrzałe i przykre. Może doprowadzić do zerwania i powinno, może to będzie dla niej jakieś otrzeźwienie.