20 Lis 2014, Czw 19:18, PID: 421904
Illu, jak mieszkałam w starszym akademiku doskonale słyszałam, o czym sąsiad zza ściany rozmawia przez telefon, chociaż mówił normalnym tonem. A na imprezach ludzie zwykle nie dbają o to, aby zachowywać się cicho, wręcz przeciwnie.
I zgadzam się z Luctucorem, w sumie dziwne, że z marszu nie dostałeś miejsca z pierwszakami. Albo tylko moja uczelnia dba o to, żeby pierwszy rok na początku mieszkał razem (co też nie zawsze się sprawdza, jak np u mnie).
Gdyby wylatywanie z akademika było takie proste, to nie męczyłabym się przez dwa lata z idiotami piętro wyżej. Nawet portierki miały ich serdecznie dość.
Jeśli aktualny stan będzie się pogarszać i wybitnie Ci przeszkadzać, to można do rady mieszkańców zgłosić wniosek o zamianę miejsca. Ale na razie spróbuj wykorzystać to, co napisał Divine, może jest jeszcze szansa na poprawę sytuacji.
I zgadzam się z Luctucorem, w sumie dziwne, że z marszu nie dostałeś miejsca z pierwszakami. Albo tylko moja uczelnia dba o to, żeby pierwszy rok na początku mieszkał razem (co też nie zawsze się sprawdza, jak np u mnie).
Gdyby wylatywanie z akademika było takie proste, to nie męczyłabym się przez dwa lata z idiotami piętro wyżej. Nawet portierki miały ich serdecznie dość.
Jeśli aktualny stan będzie się pogarszać i wybitnie Ci przeszkadzać, to można do rady mieszkańców zgłosić wniosek o zamianę miejsca. Ale na razie spróbuj wykorzystać to, co napisał Divine, może jest jeszcze szansa na poprawę sytuacji.