20 Lis 2014, Czw 15:38, PID: 421890
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20 Lis 2014, Czw 15:39 przez estera.)
Boże jakie to znajome. Mieszkam w akademiku czwarty rok to i jest naprawdę bardzo częsty przypadek że w pokojach trzyosobowych dwie osoby się lubią a ta trzecia jest jakaś inna,dziwna itp. Słyszałam to już dużo razy, nawet to z garnkami się powtarza. I to nawet niekoniecznie musi być wina fobii, mam wrażenie że ludzie po prostu mają jakość potrzebę znalezienia sobie kozła ofiarnego a że się izolujesz i nie chodzisz na imprezy to padło na Ciebie. I jak czegoś szybko nie zrobisz to niestety będzie coraz gorzej. Może chociaż daj im do zrozumienia że to słyszałeś. Ja na Twoim miejscu zaczęłabym jednak chodzi z nimi na imprezy. Przecież nie musisz od razu siedzieć do białego rana, wystarczy że chociaż chwile pogadasz i dasz się poznać. Szczerze mówiąc Ci zazdroszczę że masz współlokatorów którzy chodzą na imprezy, przynajmniej możesz dzięki nim kogoś poznać. Bo moje są tak "rozrywkowe" że dla nich szczyt atrakcji to wypić piwo w piżamach i obejrzeć film.