03 Paź 2014, Pią 11:29, PID: 414129
Kiedyś brałem tych leków dosyć sporo. Byłem u lekarza w związku z zaburzeniami depresyjnymi, bólami głowy. Zacząłem brać różne leki, potem zmiana i tak w kółko. W pewnym momencie już nie wiedziałem, po co je biorę. Więcej było z tego szkody niż pożytku. Już więcej do gościa nie poszedłem. Mam wrażenie, że niektórzy to by tylko faszerowali prochami. Człowiek idzie do lekarza, mówi np:
"denerwuje się, gdy jestem z ludźmi, uciekam od sytuacji społecznych" a lekarz przypisuje magiczne pigułki.
Uważam, że od brania leków trzeba uciekać, chyba, że jest już bardzo źle.
"denerwuje się, gdy jestem z ludźmi, uciekam od sytuacji społecznych" a lekarz przypisuje magiczne pigułki.
Uważam, że od brania leków trzeba uciekać, chyba, że jest już bardzo źle.