23 Kwi 2014, Śro 14:21, PID: 390358
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23 Kwi 2014, Śro 15:02 przez Zasió.)
A skąd takie przypuszczenie, nie mam racji? Nie gadają ze sobą, niewiele o sobie wiedzą, nie wiedzą, czego się po sobie spodziewać, doradzasz pozorne czy tam tylko delikatne odkrywanie się - jak przed kimś, kto jest jeszcze nie do końca poznany. Ot, kumple z opcją chodzenia do łóżka. Kumpel chyba paradoksalnie - patrząc na postaw zdrowych, towarzyskich, co mają wyj....ne - nie musi być taki 'idealny" ani akceptowalny jak przyjaciel. Za coś go lubimy i jest kumplem. Bo notatki daje, bo dobrze gra w galę, albo robi loda. Nieważne, ze obok tego jest ekoterrorystą, śmieciarzem albo fobikiem. No, choć drobne ryzyko ze jednak ważne, istnieje, o czym wspomniałem.
Co miałem napisać w kolejnym wątku biednej dziewczyny uziemionej przez fobie tak samo jak faceci, która pyta, czy o tej strasznej przypadłości powiedzieć CHŁOPAKOWI, i boi się, ze ten jest z nią tylko dla SATYSFAKCJONUJĄCEGO SEKSU? Ja nie musze obawiać sie postępowania nielicującego z godnością ewentualnego przyszłego zawodu.
Co miałem napisać w kolejnym wątku biednej dziewczyny uziemionej przez fobie tak samo jak faceci, która pyta, czy o tej strasznej przypadłości powiedzieć CHŁOPAKOWI, i boi się, ze ten jest z nią tylko dla SATYSFAKCJONUJĄCEGO SEKSU? Ja nie musze obawiać sie postępowania nielicującego z godnością ewentualnego przyszłego zawodu.