23 Kwi 2014, Śro 9:52, PID: 390320
Witam, mam 30 lat i po raz pierwszy poszłam do pracy i to tez trochę przypadkiem. Zadzwoniła kobieta i zaproponowała mi sprzątanie na poczcie 2 godziny dziennie. Nawet nie wiem skąd miał mój telefon... Nieważne. Oczywiście nie chciałam jej pzryjąc ale przyjęłam bo nie potrafię odmawiać. I teraz zaczłea się moja gehenna. Mimo ze w pracy widze się tylko przez 15 minut z jedną pracownicą, to te 15 minut jest dla mnie mega stresem. Przede wszystkim dlatego ze nie potrafię rozmawiać. Krótkie pogawędki sa dla mnie tak stresujące ze niemal czuje ból fizyczny.NIkt mnie nie rozumie, mąż niby mówi że wie o co chodzi ale chyba do końca tego nie pojmuje.
Zawsze rozmowa z ludźmi to jest dla mnie cos strasznego, nie mam tematów do rozmowy, wszytkie wyczerpują się po 3 minutach. Czuję ze ja się mecze i osoba z która rozmawiam także. To jest moim głównym problemem. Prze to nie ukończyłam studiów do kórych podchodziłam 3 razy, pzrze to nie podjęłam pracy i przez to zrywałam wszystkie kontakty ze znajomymi. Podczas rozmowy zaczynam sie bardzo pocić, czerwienię sie bez powodu, moje zdania są bez ładu i składu i mówię od rzeczy.
Czy ktos z was tak ma? czy to może być osobowość unikająca? Z testu mi wyszło 100punków. NIe rozmawiam przez tel komórkowy, nie chodzę do sklepów z reklamacją towaru itp.
Cyz to można wyleczyć? czy ja po prostu jestem małomówna i taki mój urok? Dodam jednak ze to strasznie utrudnia mi życie. Żyję w ciałgym stresie ze bedę musiała z kimś rozmawiać.
czy ktoś z was tak ma, jak dajecie sobie radę w pracy, w kontakcie z innymi pracownikami? Czy macie znajomych?
Zawsze rozmowa z ludźmi to jest dla mnie cos strasznego, nie mam tematów do rozmowy, wszytkie wyczerpują się po 3 minutach. Czuję ze ja się mecze i osoba z która rozmawiam także. To jest moim głównym problemem. Prze to nie ukończyłam studiów do kórych podchodziłam 3 razy, pzrze to nie podjęłam pracy i przez to zrywałam wszystkie kontakty ze znajomymi. Podczas rozmowy zaczynam sie bardzo pocić, czerwienię sie bez powodu, moje zdania są bez ładu i składu i mówię od rzeczy.
Czy ktos z was tak ma? czy to może być osobowość unikająca? Z testu mi wyszło 100punków. NIe rozmawiam przez tel komórkowy, nie chodzę do sklepów z reklamacją towaru itp.
Cyz to można wyleczyć? czy ja po prostu jestem małomówna i taki mój urok? Dodam jednak ze to strasznie utrudnia mi życie. Żyję w ciałgym stresie ze bedę musiała z kimś rozmawiać.
czy ktoś z was tak ma, jak dajecie sobie radę w pracy, w kontakcie z innymi pracownikami? Czy macie znajomych?