07 Mar 2014, Pią 0:17, PID: 383374
Są jeszcze inni fobicy na świecie,oni doświadczyli odrzucenia od ludzi dlatego tylko oni zrozumieją innych odrzuconych ludzi...
Fobia społeczna to nie jest jakaś choroba czy ułomność,to poprostu doświadczenia życiowe (jacy ludzie są naprawde) i wrodzona,lub wyuczona wrażliwość...nie wiem właśnie czy bardziej wyuczona,przekazana czy wrodzona,z genów???
Dziedziczymy skłonności do fobii i wrażliwośći,ale to jeszcze zależy od wychowania przez rodziców i otoczenie w dzieciństwie-szkodliwe-toksyczne.
Także może to zależeć od przekazanej kultury i podejscia do ludzi przez rodziców,nawet własnym postępowaniem.
Jeśli ktoś jest wychowywany inaczej niż większość ludzi,to może puzniej mieć problemy z utorzsamieniem się z ludzmi ...itp i to może doprowadzić do odizolowania się od ludzi,fobii i wyboru ścieżki życiowej nieakceptowanego przez większość.Inaczej,każdy kto jest inny jest dyskryminowany,przez większość podobnych do siebie ludzi i to jest zrudłem fobii społecznej,...zachowania stadne,wymyślona kultura przez większość ludzi dla większości jest też dziełem ewolucji.Ludzie większość to zwierzęta stadne,w tym stadzie eliminuje się jednostki odstające od powszechnego ogółu z jakiegoś powodu?,taki system powstał...jeszcze tego nie rozgryzłem,ale wydaje mi się że fobicy w jakiś sposób zagrażają większości ludziom...niewiem czy to chodzi o to ze osłabiają jakoś stado i powstały takie mechanizmy i systemy-kultury by ich eliminować?,czy może fobicy nie mają rozwiniętego instynktu rywalizacji-ambicji-braku wrażliwości w wykożystaniu drugiego człowieka i życiu kosztem słabszych...A jak wiadomo ludzkość ewoluuje cały czas i ludzie-osobniki które są najbardziej bezwzględne i uymieją wypracować sobie pozycje społeczną wypierają z populacji ludzi tych wrazliwych (jednym słowem)...
Jeśli ktoś ma jakąś teorię na ten temat,lub przemyślenia to chętnie go wysłucham,bo jest to dla mnie zagadka co się za tym wszystkim kryje
JAK PORADZIĆ SOBIE Z FOBIĄ I Z LUDZMI
:-( + = :-D :-D
Fobia społeczna to nie jest jakaś choroba czy ułomność,to poprostu doświadczenia życiowe (jacy ludzie są naprawde) i wrodzona,lub wyuczona wrażliwość...nie wiem właśnie czy bardziej wyuczona,przekazana czy wrodzona,z genów???
Dziedziczymy skłonności do fobii i wrażliwośći,ale to jeszcze zależy od wychowania przez rodziców i otoczenie w dzieciństwie-szkodliwe-toksyczne.
Także może to zależeć od przekazanej kultury i podejscia do ludzi przez rodziców,nawet własnym postępowaniem.
Jeśli ktoś jest wychowywany inaczej niż większość ludzi,to może puzniej mieć problemy z utorzsamieniem się z ludzmi ...itp i to może doprowadzić do odizolowania się od ludzi,fobii i wyboru ścieżki życiowej nieakceptowanego przez większość.Inaczej,każdy kto jest inny jest dyskryminowany,przez większość podobnych do siebie ludzi i to jest zrudłem fobii społecznej,...zachowania stadne,wymyślona kultura przez większość ludzi dla większości jest też dziełem ewolucji.Ludzie większość to zwierzęta stadne,w tym stadzie eliminuje się jednostki odstające od powszechnego ogółu z jakiegoś powodu?,taki system powstał...jeszcze tego nie rozgryzłem,ale wydaje mi się że fobicy w jakiś sposób zagrażają większości ludziom...niewiem czy to chodzi o to ze osłabiają jakoś stado i powstały takie mechanizmy i systemy-kultury by ich eliminować?,czy może fobicy nie mają rozwiniętego instynktu rywalizacji-ambicji-braku wrażliwości w wykożystaniu drugiego człowieka i życiu kosztem słabszych...A jak wiadomo ludzkość ewoluuje cały czas i ludzie-osobniki które są najbardziej bezwzględne i uymieją wypracować sobie pozycje społeczną wypierają z populacji ludzi tych wrazliwych (jednym słowem)...
Jeśli ktoś ma jakąś teorię na ten temat,lub przemyślenia to chętnie go wysłucham,bo jest to dla mnie zagadka co się za tym wszystkim kryje
JAK PORADZIĆ SOBIE Z FOBIĄ I Z LUDZMI
:-( + = :-D :-D