23 Lut 2014, Nie 22:02, PID: 381934
Ja tak od gimnazjum przestałem mieć znajomych. W liceum były już tylko osoby, z którymi czasem rozmawiałem, na studiach po okresie gdy jeszcze wszyscy sie poznawali
i znalem kilka osób zostalem zupelnie sam. W dodatku w kontakcie z inną osobą czuję się na tyle źle, że kontaktów nie szukam. Jedyne kontakty gdzie czuje się w miare dobrze mam w domu.
To chyba nie jest dobre wyjscie, ale zamiast próbować normalnie funkcjonować mimo problemów , ja koncentruję się na uleczeniu własnej psychiki wciąż wierzac, że w koncu sobie pomogę :-(
i znalem kilka osób zostalem zupelnie sam. W dodatku w kontakcie z inną osobą czuję się na tyle źle, że kontaktów nie szukam. Jedyne kontakty gdzie czuje się w miare dobrze mam w domu.
To chyba nie jest dobre wyjscie, ale zamiast próbować normalnie funkcjonować mimo problemów , ja koncentruję się na uleczeniu własnej psychiki wciąż wierzac, że w koncu sobie pomogę :-(