06 Sty 2014, Pon 18:33, PID: 375468
Zas napisał(a):Może ty się raczej pochwalisz co robisz, skoro ponoć żyjesz teraz normalnie.
Bardzo pomogła mi prywatna terapia poznawcz.-behawior. A wcześniej nagrania Overcoming Social Anxiety.
Jest dużo lepiej. Nie jestem wolny w 100% od lęku, ale daję radę żyć.
Jednak brzemię straconych okazji zostaje. I boli...
Wiem, że muszę to jakoś przetrawić, przeboleć, zostawić i żyć dalej. Ale teraz nie jest łatwo. Zwłaszcza jak widzi się jak np. wspomniana niespełniona miłość zaprasza na swój ślub. I wiesz, że gdyby nie fobia pewnie byłoby inaczej.
A nie mam kompletnie kogo się poradzić, kto przechodził coś podobnego.
Liczę na jakieś rady, wskazówki