25 Lis 2013, Pon 18:56, PID: 371430
andrew_ace napisał(a):Trafiłeś widze w swoim zyciu na fatalnych ludzi. Ciężko będzie się przełamać i zmienić nastawienie. Rodzice swoją drogą.Szczerze? Rodzicom nie jestem w stanie nic zarzucić nie mam do nich pretensji... trudno wychowali mnie jak wychowali, jestem jedynakiem a to zupełnie pogłębia moją samotność. Ludzi się czasami nie wybiera, jakoś przetrwałem wczesne ataki rówieśników... do końca się nie dałem złamać ani załamać czy popaść w ciężką depresję... sam czuje się tak jakbym był mocno zagubiony, ale nie pod jakimś względem chory.
andrew_ace napisał(a):Nie wiem czy masz fobię, czy po prostu złe doświadczenia, urazy + depresję.Ja też kompletnie nie wiem co mi dokładnie dolega... jestem w punkcie zerowym i większość dni spędzam z założonymi rękami rozmyślając co zrobić by było lepiej...
andrew_ace napisał(a):Widzę, że mimo wszystko poznałeś jakieś dziewczyny i byłeś z nimi w związku. Może rozpadły się one, bo nie otworzyłeś się dostatecznie z obawy przed odrzuceniem? Ale skoro były, miałeś coś do zaoferowania, prawda? Pomyśl co im dawałeś. Jak myślisz, czemu te związki rozpadły się?Tak poznałem, ale to wszystko odbyło się tak naprawdę przez neta... Rozpadły się one bo tak jak wspominałem wyżej byłem pesymistą... po 2 miesiącach bycia razem zaczynały mnie dręczyć myśli co będzie jeśli się rozstaniemy? Co będzie jeśli ona kogoś ma? Robiłem się chorobliwie zazdrosny w obawie przed utratą dziewczyny... i jak widać skończyło się to z czasem . W pierwszym przypadku to ona mnie zdradziła, a w drugim przypadku obawiałem się powtórki i nazbyt zazdrosny się zrobiłem...