30 Sie 2013, Pią 23:30, PID: 361776
zapewne racja z dawaniem satysfakcji- dlatego wstrzymuję sie i wybieram bezczelne gapienie sie/olewanie udajac ze ich nie znam( dzis po wielu latach mogę smiało patrzec takim ludziom w oczy, wiem juz ze to nie była moja wina)...zawsze to jakas ulga bo wymazac tego z pamieci nie umiem, zbyt wiele przez to straciłam, 2 lata w domu i 1 zarwany semestr studiów, ehh nie ma co wracac do bolesnych spraw, zawsze wtedy mysle ze Sprawiedliwosc i tak ich dosięgnie prędzej lub pózniej...