10 Maj 2013, Pią 22:31, PID: 350246
Jest to bardzo ciekawe. Uświadomiłam sobie dzięki temu jak wielką mamy władzę nad naszym ciałem. Kiedy mówimy mu, że ma być spięte to takie się staje, kiedy wysyłamy sygnały, że ma się rozluźnić, też będzie nas słuchało.
Nie przestanę tu o tym pisać, dopóki ktoś nie powie, że spróbował i że widzi efekty. Wiem jakie to jest cierpienie, poczucie absurdu, bezsensu i jak trudno się z tego wyrwać.
Domyślam się, że gdyby nie śmiech musiałabym zacząć brać leki. Zdaję sobie sprawę, że są stany, w których nie można się obyć bez leków.
Tylko, że śmiech działa długofalowo i jest czymś jak najbardziej naturalnym, nie otępia w przeciwieństwie do leków tylko wyzwala organizm z napięcia, negatywnych emocji itd.
To nic nie kosztuje i nie pociąga za sobą żadnego ryzyka.
Nie przestanę tu o tym pisać, dopóki ktoś nie powie, że spróbował i że widzi efekty. Wiem jakie to jest cierpienie, poczucie absurdu, bezsensu i jak trudno się z tego wyrwać.
Domyślam się, że gdyby nie śmiech musiałabym zacząć brać leki. Zdaję sobie sprawę, że są stany, w których nie można się obyć bez leków.
Tylko, że śmiech działa długofalowo i jest czymś jak najbardziej naturalnym, nie otępia w przeciwieństwie do leków tylko wyzwala organizm z napięcia, negatywnych emocji itd.
To nic nie kosztuje i nie pociąga za sobą żadnego ryzyka.