08 Kwi 2013, Pon 17:00, PID: 346285
Hmm...
Gdzieś to wygrzebałam, taki 'objaw' jest do leczenia. To jest jedyne wyjście, żeby pozbyć się tego trzeba przejść długą drogę wspomagając się na terapii i zapewne jakichś lekach anty-lękowych.
Dlaczego właściwie psycholog odpada?
Życzę powodzenia.
Gdzieś to wygrzebałam, taki 'objaw' jest do leczenia. To jest jedyne wyjście, żeby pozbyć się tego trzeba przejść długą drogę wspomagając się na terapii i zapewne jakichś lekach anty-lękowych.
Dlaczego właściwie psycholog odpada?
Życzę powodzenia.