26 Mar 2013, Wto 19:43, PID: 344655
Też tak miałem, ale natężenie tego problemu było o wiele, wiele, wiele słabsze niz u ciebie i dotyczyło głównie zawracania głowy.
Piszę "miałem" nei dlatego, zę to zwalczyłem, ale po prostu nie mam już do kogo pisać SMS-ów. Znajomych, do których do niedawna czasem coś pisałem, już się natomiast nie bałem.
O wiele większy problem to dla meni wciąż rozmowy telefoniczne. Maili, forów internetowych sie an szczęście zupełnie nie boję. Moze z jakimiś oficjalnymi miałem lekki problem.
Piszę "miałem" nei dlatego, zę to zwalczyłem, ale po prostu nie mam już do kogo pisać SMS-ów. Znajomych, do których do niedawna czasem coś pisałem, już się natomiast nie bałem.
O wiele większy problem to dla meni wciąż rozmowy telefoniczne. Maili, forów internetowych sie an szczęście zupełnie nie boję. Moze z jakimiś oficjalnymi miałem lekki problem.