20 Mar 2013, Śro 17:30, PID: 343854
Przeciez wiem. Wiem, zę to nieprofesjonalne, zę pokazuje poziom intelektualny, ze przecież w dobie hołdowania profesjonalizmowi, w dobie rozmów kwalifikacyjnych i oczekiwań wobec szeregowych pracowników, siegajacych często czubka wieży Babel - to tym bardziej żałosne.
Ale nie zaprzeczysz, ze jest cos w tym, iz wspomniana babka zyje sobie pewnie szczęśliwie, chwyta dzień, przychodzi i z rozbrajajacą szczeroscią mówi coś w stylu "no byłam obok, to wpadłam, może to zrobicie za mnie",, a z duzym prawdopodobieństwem, gdy nei dostnaie tego, co chciałą, to jedyną reakcją będzie telefon do psiapsióły o treści "no wiesz, byłąm ale nic nie załatwiłam, bo nie pamiętałam tych firm i muszę jechać jeszcze raz (ło jesssuuu/smuteczek)". Nie oczekiwałbym nawet minimalnego DYKOMFORTU, czy myśli w rodzaju "co oni sobei o mnie pomyśleli". Moze jedynie "no głupio wyszło - to nic, przyjdę drugi raz".
I tyle.
Ale nie zaprzeczysz, ze jest cos w tym, iz wspomniana babka zyje sobie pewnie szczęśliwie, chwyta dzień, przychodzi i z rozbrajajacą szczeroscią mówi coś w stylu "no byłam obok, to wpadłam, może to zrobicie za mnie",, a z duzym prawdopodobieństwem, gdy nei dostnaie tego, co chciałą, to jedyną reakcją będzie telefon do psiapsióły o treści "no wiesz, byłąm ale nic nie załatwiłam, bo nie pamiętałam tych firm i muszę jechać jeszcze raz (ło jesssuuu/smuteczek)". Nie oczekiwałbym nawet minimalnego DYKOMFORTU, czy myśli w rodzaju "co oni sobei o mnie pomyśleli". Moze jedynie "no głupio wyszło - to nic, przyjdę drugi raz".
I tyle.