26 Gru 2012, Śro 16:42, PID: 331771
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26 Gru 2012, Śro 17:04 przez majorka.)
Wczoraj miałam nieprzyjemną sytuacje. Pojechałam na święta do swojego chłopaka. Był problem z komunikacją więc poprosiłam kolegę by mnie zawiózł do niego. Miał mnie odebrać ale niestety już nie mógł. Rodzina chłopaka zaproponowała mi, ze mogę przenocować. Ja nie miałam nic przeciwko, ale moi rodzice owszem.Powiedzieli, że absolutnie się nie zgadzają. Jeszcze z moją mamą rozmawiała mama tego mojego chłopaka i krzyczała moją mama mówiła takim tonem do mamy mojego chłopaka, przy tym urażając ją. No i powiedziała moja mama,że ktoś po mnie przyjedzie ( wcześniej nikt nie chciał). Przyjechała moja siostra z chłopakiem , przy tym mówiąc, żeby zapłaciła jej chlopakowi 100zł za paliwo ! a to tylko 25 km było, oznajmiając przy tym, że jej chłopak wozi się drogim autem i dlatego muszę mu płacić. I ze w dodatku nie jestem jego dziewczyną! Ja nie dałam tych pieniędzy mu, ale podziękowałam. No gdzie tyle kasy bede dawać, za 25km. Siostra mnie powyzywała i zmuszaiła mnie do oddania kasy. Zaćzeła mnie pouczać strasznie jakby była moją mamą Nie wiem , ja już psychicznie nie wytrzymuje. Non stop płacze. Myślę o tym, by jakoś sama coś z tym zrobić. Może pojśc do centrum pomocy rodzinie ? Ale wiem, że gdybym zgłosiła te sprawe to rodzice mogli by pojść do więziania, bo to co się dzieje jest karalne. Może mogłabym się jakoś usamodzielnić, a panstwo mogłoby mi pomagać finansowo ? Jeśli by była taka koniecznośc, ze dla mnie mojego zdrowia musiałabym się odsunąć od rodziny.