05 Gru 2012, Śro 20:00, PID: 328881
Widzisz, sęk w tym, że odpowiedzi nie można dać wprost. Można tylko wskazywać, odpowiedzi musisz poszukać sam, nikt Ci jej nie da. Wysiłek, wysiłek i jeszcze raz wysiłek. Inna sprawa, że ja widocznie nie umiem wskazywać.
Był taki nauczyciel w tradycji sufich, który powiedział, że dusza ma 10 zmysłów odczuwania. Rozmówca powiedział, żeby pokazał mu w jego duszy te 10 "zmysłów". Jedyną odp. jaką otrzymał to: "my nie mówimy, my doświadczamy". Tutaj jest tak naprawde podobnie, nie ma o czym zupełnie mówić, dlatego nie dziw się, że otrzymałeś takie odpowiedzi jakie otrzymałeś. Człowiek wyniósł ze szkoły, że na wszystko można podac odpowiedź, że wszystko da się wyjaśnić i przekazać komuś. Ale tutaj jest zupełnie inaczej.
Tak czy inaczej, dzięki za możliwość rozmowy.
To wygląda mniej więcej tak jakby do wielkiego skarbca pełnego złota i diamentów przyszedł pewien człowiek zbierający złom i zwrócił się do właściciela skarbca, żeby on dał mu trochę wartościowych rzeczy. Właściciel skarbca powiedział mu, że owszem może mu dać worek drogich kamieni wypełnonych złotem i sbrebrem oraz diamentami. Lecz ten człowiek odmówił, dlatego, że w jego rozumieniu wartościową rzeczą był złom, który zbierał całe życie i nie mając nigdy w rękach diamentów on sam nigdy nie zarejestrował zadowolenia jaka z tego płynie, wobec tego nic nie mógł wiedzieć o diamentach. Człowiek ten, nie rozpoznając wartości rzeczy o których mówił mu właściciel skarbca udał się w swoją stronę..
Był taki nauczyciel w tradycji sufich, który powiedział, że dusza ma 10 zmysłów odczuwania. Rozmówca powiedział, żeby pokazał mu w jego duszy te 10 "zmysłów". Jedyną odp. jaką otrzymał to: "my nie mówimy, my doświadczamy". Tutaj jest tak naprawde podobnie, nie ma o czym zupełnie mówić, dlatego nie dziw się, że otrzymałeś takie odpowiedzi jakie otrzymałeś. Człowiek wyniósł ze szkoły, że na wszystko można podac odpowiedź, że wszystko da się wyjaśnić i przekazać komuś. Ale tutaj jest zupełnie inaczej.
Cytat:Podziwiam Twoja wiedzę, tylko sek w tym, ze ja jednak wolę studiować coś co mi się w życiu przyda.To tak jakbyś przyszedł na randkę z kobietą i powiedział po 5 minutach: "sorry dziewczyno, ale mam wazniejsze rzeczy niż spotkania z Tobą".
(..)
Poza tym, robię rzeczy które w moim mniemaniu są mi potrzebne.
Tak czy inaczej, dzięki za możliwość rozmowy.
To wygląda mniej więcej tak jakby do wielkiego skarbca pełnego złota i diamentów przyszedł pewien człowiek zbierający złom i zwrócił się do właściciela skarbca, żeby on dał mu trochę wartościowych rzeczy. Właściciel skarbca powiedział mu, że owszem może mu dać worek drogich kamieni wypełnonych złotem i sbrebrem oraz diamentami. Lecz ten człowiek odmówił, dlatego, że w jego rozumieniu wartościową rzeczą był złom, który zbierał całe życie i nie mając nigdy w rękach diamentów on sam nigdy nie zarejestrował zadowolenia jaka z tego płynie, wobec tego nic nie mógł wiedzieć o diamentach. Człowiek ten, nie rozpoznając wartości rzeczy o których mówił mu właściciel skarbca udał się w swoją stronę..