04 Gru 2012, Wto 16:04, PID: 328759
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04 Gru 2012, Wto 16:05 przez uno88.)
Nigdy nie widziałem człowieka szczęśliwego w samotności. Chociaż to logiczne w końcu tacy stronią od ludzi ,więc do żaden argument Również do nich nie należę. No właśnie odporność na potencjalne wyboje i zakręty plus jakaś liczba związków z miłości na przestrzeni całego życia wydaje mi się racjonalna ,możliwa do spełnienia i satysfakcjonująca. Czyli co? Do dzieła ! Eeeee ,może jutro...