27 Lis 2012, Wto 12:32, PID: 326823
Nie jestem w stanie iść do lekarza, nieważne jakiej specjalizacji, unikam jak ognia lekarzy i szpitali.
Owszem bywa bardzo ciężko, ale są momenty, że próbuje to akceptować, że ten stan będzie trwać.
Z rodzinką nie będę rozmawiać, chyba by nie uwierzyli. W domu nie jestem wylewna, nie wyobrażam sobie takich rozmów.
Ludzie są różni i współczujący i wredni. Niestety ja nie mam szczęścia do ludzi, przeważnie trafiam na cwaniaków i obłudne osoby.
Na razie będę sobie ot tak trwać i tyle.
Dziękuję.
Owszem bywa bardzo ciężko, ale są momenty, że próbuje to akceptować, że ten stan będzie trwać.
Z rodzinką nie będę rozmawiać, chyba by nie uwierzyli. W domu nie jestem wylewna, nie wyobrażam sobie takich rozmów.
Ludzie są różni i współczujący i wredni. Niestety ja nie mam szczęścia do ludzi, przeważnie trafiam na cwaniaków i obłudne osoby.
Na razie będę sobie ot tak trwać i tyle.
Dziękuję.