23 Lis 2012, Pią 22:27, PID: 325948
Swangoz więcej tu osób, które nie mogą wytrzymać ze swoimi chorymi bliskimi. Nie znam się na heteryckich problemach, na zarabianiu kasy, wychowywaniu bachorów, na "zarabianiu na życie". Mam od 11 lat tego samego faceta, który mnie utrzymuje i nie gna do roboty, ani nie wyżala się na forach, jakie to go nieszczęście spotkało, że jego sympatia nie chce iść do pracy. Jeśli autor wątku ma 24 lata, to może niech sam coś z sobą zrobi - ukończy lepsze studia i zarobi tyle, by narzeczona nie musiała pracować. Albo niech sobie znajdzie inną. Jej też mogłoby być lepiej z kimś bogatszym. Ludzie to mają dziwne problemy. Wyczuwam ogólnie fałsz - rejestrowanie się na forum pod pozorem troski, a tak naprawdę chodzi o to, by spowodować pójście "partnerki" do pracy, by kupić sobie nowe video, dużego fiata czy co tam jeszcze.