15 Lis 2012, Czw 18:01, PID: 324855
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15 Lis 2012, Czw 20:32 przez user.)
Do kościoła chodzę, ale zawsze wolę iść z moimi bliskimi i na szczęście prawie zawsze tak jest. Gdy mam iść sam do kościoła, to zawsze stoję za wejściem przy drzwiach. Po prostu wchodząc bliżej do środka, czy ołtarza kościoła mam jakieś urojenia i schizy, że wszyscy obok których przechodzę się na mnie patrzą i obserwują każdy mój ruch, gest, spojrzenie, itd. Największy stres mam wówczas, gdy przechodzę obok kilku rówieśników i rówieśniczek. Jak przychodzę do kościoła z moimi bliskimi, to jest jakoś raźniej. Próbuję w tym czasie szeptać coś do ucha mojej mamy, żeby po prostu nie myśleć o tym w danej chwili i nawet to pomaga. Jak miałem jeszcze gdzieś tak około 13-15 lat i musiałem już iść sam do kościoła (co się bardzo rzadko zdarzało i zdarza), to o dziwo tego problemu nie było. Oprócz tego, że wchodziłem "głębiej" do kościoła, to jeszcze siadałem w ławce, a w obecnym stanie w życiu bym się nie podjął takiego kroku. Stresem dla mnie jest również pójście samemu do komunii, dlatego jak jestem sam w kościele i stoję przy drzwiach, to nawet jak mam możliwość pójścia do komunii, to po prostu nie idę. Jak jestem z bliskimi, to tak samo, żeby o tym nie myśleć, to zagaduję o coś do ucha, żeby też o tym nie myśleć w danej chwili i też trochę pomaga. Stresem dla mnie jest również siadanie lub stanie w pobliżu osób mniej więcej w moim wieku. Między innymi z powodu przekazania sobie znaku pokoju. Dla mnie to jest stresujący moment. Parę miesięcy temu, jak młodsza o kilka lat dziewczyna przekazała mi znak pokoju i podała rękę, to po chwili zrobiło mi się w głowie gorąco i miałem wrażenie, że zrobiłem się czerwony jak pomidor. Martwiłem się, że było to u mnie widoczne i wszyscy wokół to widzą. Ja sam jako pierwszy podaję rękę tylko do moich bliskich, no chyba, że ktoś odruchowo chce mi podać rękę, lub jakaś osoba zrobiła "pierwszy krok". W trakcie mszy zawsze patrzę przed siebie, prawie w ogóle nie odwracam się na boki, a już tym bardziej do tyłu. Wyżej wymienionych objawów w młodszym wieku raczej nie stwierdzano. To się dopiero rozwinęło ze 4-5 lat temu.
PS: To mój pierwszy post na tym forum. Witam Wszystkich!
Forum przeglądam gdzieś tak mniej więcej od początku 2009 roku, ale dopiero parę dni temu postanowiłem założyć tutaj konto. Mam nadzieję, że dzięki forum uda się mnie i Wam pracować dobrze nad sobą, a oprócz tego pokonywać nasze niektóre słabości, może wady, czy podejmować odważne i śmiałe kroki.
PS: To mój pierwszy post na tym forum. Witam Wszystkich!
Forum przeglądam gdzieś tak mniej więcej od początku 2009 roku, ale dopiero parę dni temu postanowiłem założyć tutaj konto. Mam nadzieję, że dzięki forum uda się mnie i Wam pracować dobrze nad sobą, a oprócz tego pokonywać nasze niektóre słabości, może wady, czy podejmować odważne i śmiałe kroki.