05 Lis 2012, Pon 20:11, PID: 323763
Uzależnienie to mocne słowo. Nie gram ponieważ mam niezdrowe podejście. Jak gra mi się podoba to siedzę nad nią całymi dniami. Nie da się tak ,że pogram godzinę ,czy dwie dziennie. 3 dni ,ale po 12 godzin. Aż się znudzę. W multiplayer nigdy się nie wkręcałem. Dla mnie to wszystko jest substytutem. Mózg dostaje to samo ,czy to podczas grania ,czy wędkowania ,czy jeżdżenia motocyklem. Pewne aktywności budzą społeczny respekt ,a inne są żałosne. Na tym polega różnica. No i jeszcze jedne aktywności mają pozytywny wpływ ,a inne negatywny. Nie da się przestać czegoś robić. Trzeba znaleźć coś do robienia zamiast. Jednak trudno o coś równie komfortowego ,bezpiecznego ,łatwo dostępnego i taniego.