02 Sie 2012, Czw 14:53, PID: 311124
[/quote]Może za mocno ponosi Cię wyobraźnia po prostu? Może gapienie się ciągle na jołtarz jest nudne i tylko tyle? Jak Ty się na kogoś patrzysz, to planujesz przejąć nad tą osobą kontrolę, albo ją zmiażdżyć wzrokiem?[/quote]. Nie ja nie twierdzę, że ktoś chce mnie zniszczyć swoim wzrokiem po prostu takie patrzenie się w różne strony podczas mszy jest mi obce i trochę gubi osobę zakompleksioną, a co dopiero taką o rozwiniętym poziomie fantazji. Dla niektórych gapienie to taki ludzki odruch bezwarunkowy, a ja go najwidoczniej nie posiadam. Zawsze boję się na kogoś popatrzeć, chyba że ktoś wraca od komunii a ja jestem już w ławce. Robin, wstyd mi przyznać ale moc spojrzenia wywoływała u mnie zbliżone skutki, tylko bez drgawek. Może rzeczywiście przypisuję zwyczajnym spojrzeniom zbyt wielką moc ale nie mam na to wpływu, może jakoś podświadomie. A Ty Niered aby na pewno masz fobię społeczną? Bo wydaje mi się, że masz bardzo zdrowe podejście do życia .