27 Lip 2012, Pią 16:18, PID: 310515
Atumn napisał(a):KObiety mają wiele swoich dziwnych zwyczajów - narzekanie na facetów, pokazywanie sobie cycków, chodzenie razem do kibla, 'buziaczki' na przywitanie i inne głupoty. jeżeli którać zbytnio odstaje to jest postrzegana jako "nie swoja" i już
...
są irytujące. Piszczą, sztucznie się entuzjazmują, kłamią ciągle, oceniają STRASZLIWIE i przede wszystkim nigdy nie można być pewnym, jaki dzisiaj będą mieć humor.
.
Dodam do tego zamiłownie do zakupów, ciuchów, kosmetyków, telenowel, życia 'gwiazdeczek'. Albo narzekanie na mężów, choroby dzieci, wredne teściowe. Gdy nie interesujesz się żadnym z wymienionych tematów, jesteś przybyszem z innej planety. Te piski przeszywają bębenki i, przynajmniej u mnie, potęgują lęki. Nie mówię, że nie zdarzają się fajne dziewczyny, bo i takie są Tyle że w zdecydowanej mniejszości.
lękliwy86 napisał(a):Ależ własnie o to mi chodziło.Napisałeś że mężczyzna o cechach: mały, wątły, z wysokim głosikiem bez pracy, jest mniej atrakcyjny od kobiety o tych samych cechach. Zgadzam się. Ale błędnie zakładasz, że takie cechy ma każdy fobik/fobiczka. Fobik/fobiczka może równie dobrze być: duży, otyły, z niskim głosem, bez pracy. I tutaj kobieta nie będzie w żaden sposób uprzywilejowana. Chyba że wierzysz, że wszyscy fobicy to drobne, eteryczne istotki o łagodnych głosikach Wysokość zarobków nikogo nie czyni mniej lub bardziej męskim. Co do tego że:
lękliwy86 napisał(a):Nie ma co również ukrywać, że często kobieta która ma więcej, szuka faceta który ma przynajmniej tyle samo, bo pozostałymi zaczyna podświadomie gardzićCzęsto to wynika z postawy mężczyzn, z którymi miała do czynienia, jeżeli swoją wartość wyznaczali na podstawie wysokości zarobków. Gdy kobieta zarabia więcej mają poczucie niższości i odbija się to na traktowaniu partnerki oraz jakości związku w ogóle. Wtedy kobieta zaczyna rozglądać za kimś przy kim ten problem występował nie będzie, czyt. mężczyny ze zdrową samooceną lub takiego, który zarabia na tyle dużo by nie czuć się gorszym.
nova napisał(a):Tylko ważne by pamiętać cały czas o sobie że wyście z fobii to samodzielność w zależności od sytuacji, umiejętność funkcjonowania jako indywidualna osoba, nie tylko z drugim człowiekiem u boku.To taki paradoks bo z jednej strony powinniśmy sie przecież przełamywać do ludzi ale z drugiej musimy pamiętać o swojej indywidualności.Indywidualizm i samodzielność są bardzo ważne. Świetną sprawą jest rozwijanie swoich zainteresowań oraz posiadanie pasji. Pozwalają się skupić na czymś innym niż fobia czy samotność, dają satysfakcję i podnoszą samoocenę, co sprawia że automatycznie stajemy się bardziej interesujący dla ludzi. Idealnie byłoby najpierw się usamodzielnić, a dopiero potem myśleć o związkach. Przywłócząc do związku fobię, depresję i tym podobne krzywdzimy także partnera, dla którego przecież chcemy jak najlepiej. No, ale to tylko w teorii, w praktyce niestety to nie takie proste do zrealizowania.