24 Lip 2012, Wto 17:13, PID: 310151
Mery, mam tak samo. Nienawidzę zakłamanych fląder ( bo to głównie płeć żeńska specjalizuje się w obrabianiu odwłoków) choć wśród mężczyzn też się trafiają różne przypadki, ale to już bardziej ekstremalnie Kiedyś jak ktoś mnie upokorzył, zranił - stwierdziłam że nie będę się tym przejmować aż w końcu nie wytrzymałam, po powoli co niektórzy sobie za dużo pozwalali, to stwierdziłam że to sobie zapamiętam, i przy pierwszej sposobności dobije ich do dna mimo że juz nic im nie zaszkodzi. To był okres gimnazjum. Wtedy uświadomiłam sobie że Bóg nie istnieje i trzeba sobie radzić samemu. Przekonałam się do karmy. i Tego się trzymam