15 Kwi 2012, Nie 1:57, PID: 298512
Pozwolę sobie zaproponować inne spojrzenie na tę sprawę. Mianowicie wydaje mi się, że u niektórych ludzi aparat uczuć jest rozbudowany nieco bardziej, niż u innych. Co za tym idzie przeżywają różne sytuacje dużo intensywniej. Pozwolę sobie też na stwierdzenie, że są tacy ludzie, którzy w danej chwili sporo myślą w porównaniu do innych.
Jeśli taka osoba znajdzie się teraz w nieprzyjemnej sytuacji oraz nie będzie w stanie się z nią uporać, to uczucia i myśli zaczną tą osobę trawić od środka.
Konflikty motywacji i wartości, potrzeby, które nie mogą zostać spełnione (przynajmniej subiektywnie), jak choćby w tym przypadku potrzeba atrakcyjnego wyglądu oraz akceptacji.
Problemy rodzinne, konieczność odnalezienia się w zupełnie nowym środowisku, stałe porównywanie się z innymi, zagubienie i stres, który przez tyle lat spokojnie mógł sobie przejść w stan przewlekły.
Wsadzamy całość do piekarnika, zamykamy drzwiczki i pieczemy do usranej śmierci.
Tym sposobem otrzymujemy egzystencjalny zakalec.
Nie musiało dojść do zaburzenia ale człowiek mimo to staje się: zgorzkniały, wyczerpany, przewrażliwiony, zakompleksiony, zdegrengoladowany, albo przeciążony od nadmiaru stresu.
Nie pała ufnością do ludzi, nie lubi wychodzić z domu, szuka zrozumienia w internecie.
Jest to zupełnie normalne, adekwatne ludzkie zachowanie.
Jeśli taka osoba znajdzie się teraz w nieprzyjemnej sytuacji oraz nie będzie w stanie się z nią uporać, to uczucia i myśli zaczną tą osobę trawić od środka.
Konflikty motywacji i wartości, potrzeby, które nie mogą zostać spełnione (przynajmniej subiektywnie), jak choćby w tym przypadku potrzeba atrakcyjnego wyglądu oraz akceptacji.
Problemy rodzinne, konieczność odnalezienia się w zupełnie nowym środowisku, stałe porównywanie się z innymi, zagubienie i stres, który przez tyle lat spokojnie mógł sobie przejść w stan przewlekły.
Wsadzamy całość do piekarnika, zamykamy drzwiczki i pieczemy do usranej śmierci.
Tym sposobem otrzymujemy egzystencjalny zakalec.
Nie musiało dojść do zaburzenia ale człowiek mimo to staje się: zgorzkniały, wyczerpany, przewrażliwiony, zakompleksiony, zdegrengoladowany, albo przeciążony od nadmiaru stresu.
Nie pała ufnością do ludzi, nie lubi wychodzić z domu, szuka zrozumienia w internecie.
Jest to zupełnie normalne, adekwatne ludzkie zachowanie.