12 Kwi 2012, Czw 21:20, PID: 298252
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Kwi 2012, Czw 21:25 przez araya.)
Mam takiego znajomego, jednego z dwóch może trzech najbliższych. No i właściwie dopiero ostatnio zdałem sobie sprawę, że ja jestem dla niego jednym z nie wiem, pewnie kilkunastu znajomych i też na bank nie najbliższym. Ale jako, że ostatnio staram się nie analizować i nie rozkładać wszystkiego na czynniki pierwsze to się specjalnie nie przejąłem tym faktem.