12 Mar 2012, Pon 18:14, PID: 294694
Wiesz, ja to miałem chyba od końca podstawówki - osobowość unikająca czy fobia społeczna, do tego raczej na pewno dystymia, obecnie też prokrastynacja... tylko myślałem ze taki pokrecony jestem, albo ze sie z tego wyrwe jak zmienie srodowisko, ze jeszcze będę normalny, taki jakbym chciał...
Nieważne. Tak zyłem, sądziłem ze sobie z tym poradzę i w życiu nie przyszłoby mi do glowy zastanawiac sie, czy to jakas choroba psychiczna czy tam inna dysfunkcja, nie wpadłbym nigdy an pomysł, zęby choćby an wikipedii czegos szukać... dopiero jak skonczyly sie zapychajace zycie zajecia w szkole, studia, zrozumialem chyab ile lat stracilem, jak zmarnowalem zycie, jakie to bylo wszystko mialkie, nijakie, n a pół gwizdka... Jestem tu pare dni, ale myślę, zę wiele osób ma tutaj długi staż z FS czy innymi problemami.... i też juz w wieku nastu lat mialo podobne przemyślenia. mnie byly chyba nawet silniejsze, ale wtedy sądziłem, ze większość z nich to wynik nieśmiałości. Odkryłem anwet jakieś opowiadanie z drugiej klasy liceum i się zdziwilem, jak bedąc w tkaim nastroju mozna bylo nei szukać pomocy. Dobrze, ze ty, jak rozumiem, robisz inaczej...
Nieważne. Tak zyłem, sądziłem ze sobie z tym poradzę i w życiu nie przyszłoby mi do glowy zastanawiac sie, czy to jakas choroba psychiczna czy tam inna dysfunkcja, nie wpadłbym nigdy an pomysł, zęby choćby an wikipedii czegos szukać... dopiero jak skonczyly sie zapychajace zycie zajecia w szkole, studia, zrozumialem chyab ile lat stracilem, jak zmarnowalem zycie, jakie to bylo wszystko mialkie, nijakie, n a pół gwizdka... Jestem tu pare dni, ale myślę, zę wiele osób ma tutaj długi staż z FS czy innymi problemami.... i też juz w wieku nastu lat mialo podobne przemyślenia. mnie byly chyba nawet silniejsze, ale wtedy sądziłem, ze większość z nich to wynik nieśmiałości. Odkryłem anwet jakieś opowiadanie z drugiej klasy liceum i się zdziwilem, jak bedąc w tkaim nastroju mozna bylo nei szukać pomocy. Dobrze, ze ty, jak rozumiem, robisz inaczej...