20 Sty 2012, Pią 12:31, PID: 289785
Przybywam
Ericksonowska daje dobre efekty, chodziłam na indywidualną NFZ-owską i szczerze nie cierpiałam mojej terapeutki, a i tak z czasem widzę coraz wyraźniej, jak dużo ze mną przerobiła, ile ułożyłam sobie w głowie. Nie szłam tam z galopującą FS ale już "tylko" z u+ lękami społecznymi. Plusy takiej terapii - rozmawiasz z psycholożką (nie gadasz jak do ściany). Dużo odpowiada, mówi o sobie, zadaje ćwiczenia i nawet czasem daje rady Normalna zrozumiała komunikacja. Babka była elastyczna, w różny sposób umiała podejść do tematu. Efekty są szybkie w przeciwieństwie do psychoanalitycznej.
Zdecydowałam się na ericksonowską, bo wcześniej brałam udział z terapii grupowej systemowej (misz masz różnych metod) prowadzonej przez terpeutę ericksonowksiego i podobało mi się jego podejście.
Tu i ówdzie znajduję informacje, że najlepsza dla FS jest terapia poznawczo-behawioralna. Główną jej zaletą jest to, że skupia się na "tu i teraz". To samo cechuje szkołę ericksonowską - pracuje się na aktualnych problemach, wywewnętrznia z przemyśleń i omawia trudne sytuacje. Koryguje sposób myślenia i zachowania, choć pewnie w inny sposób niż pozn-beh (???). Rozumiesz, nie wałkujemy przez kilka lat relacji z matką:]
Podejrzewam, że oprócz pozn-beh i ericksonowskiej do walki z FS dobre będą jeszcze pewne miksy spotykane pod nazwą " terapia systemowa" oraz "metoda autorska". Byle dalej od Freuda Ale może ktoś bardziej wykształcony w tym temacie to skomentuje?
Ericksonowska daje dobre efekty, chodziłam na indywidualną NFZ-owską i szczerze nie cierpiałam mojej terapeutki, a i tak z czasem widzę coraz wyraźniej, jak dużo ze mną przerobiła, ile ułożyłam sobie w głowie. Nie szłam tam z galopującą FS ale już "tylko" z u+ lękami społecznymi. Plusy takiej terapii - rozmawiasz z psycholożką (nie gadasz jak do ściany). Dużo odpowiada, mówi o sobie, zadaje ćwiczenia i nawet czasem daje rady Normalna zrozumiała komunikacja. Babka była elastyczna, w różny sposób umiała podejść do tematu. Efekty są szybkie w przeciwieństwie do psychoanalitycznej.
Zdecydowałam się na ericksonowską, bo wcześniej brałam udział z terapii grupowej systemowej (misz masz różnych metod) prowadzonej przez terpeutę ericksonowksiego i podobało mi się jego podejście.
Tu i ówdzie znajduję informacje, że najlepsza dla FS jest terapia poznawczo-behawioralna. Główną jej zaletą jest to, że skupia się na "tu i teraz". To samo cechuje szkołę ericksonowską - pracuje się na aktualnych problemach, wywewnętrznia z przemyśleń i omawia trudne sytuacje. Koryguje sposób myślenia i zachowania, choć pewnie w inny sposób niż pozn-beh (???). Rozumiesz, nie wałkujemy przez kilka lat relacji z matką:]
Podejrzewam, że oprócz pozn-beh i ericksonowskiej do walki z FS dobre będą jeszcze pewne miksy spotykane pod nazwą " terapia systemowa" oraz "metoda autorska". Byle dalej od Freuda Ale może ktoś bardziej wykształcony w tym temacie to skomentuje?