19 Sty 2012, Czw 16:53, PID: 289713
anikk napisał(a):No właśnie partner wybiera... A ja? Ja nie mogę wybrać, bo on ma rękę, a ja nie mam partnera. Seks jest wg mnie czymś więcej niż masturbacja i nie stoi w szeregu z czynnościami fizjologicznymi, daje więcej. Szczególnie przy równym temperamencie może to być kłopotliwe. I nie dotyczy to tylko seksu, ale sytuacji, gdy cele się rozmijają, a którejś ze stron to przeszkadza.ja nie mowie o sytuacji, ze partner nie chce sie z toba kochac w ogole i wybiera reke, ale ze ty -no nie wiem- ogladasz ulubiona telenowele, a on sie z nudow masturbuje.
czy to jest problem?
seks od masturbacji rozni sie tym, ze uprawia sie go we dwojke. nie bardzo wiem jak mozna te dwie rzeczy porownywac? porownujemy pod katem czego??
jezeli juz to mozna by rozgraniczyc je na dwie kategorie np:
przyjemnosci solo: jedzenie czekolady, sluchanie muzyki, masturbacja
przyjemnosci wspolne: spacer po plazy, taniec, seks
gdyby probowac porownac dwie rzeczy z dwoch roznych kategorii, to mozna by dojsc do zaskakujacych wnioskow i tak nawet spacer daje wiecej niz masturbacja jesli chodzi o zwiazek! to chyba logiczne? tyle, ze my nie porownujemy, co jest bardziej pro-zwiazkowe!
anikk napisał(a):A tak ogólnie to Twoje zdanie przyniosło mi trochę parafraz:slaby zabieg..
- moze po prostu czujesz sie niepewnie jako kochanka i przeszkadzaloby Ci ze partner wybiera sztuczną owcę?
- moze po prostu czujesz sie niepewnie jako kochanka i przeszkadzaloby Ci ze partner wybiera prostytutke?
- moze po prostu czujesz sie niepewnie jako kochanka i przeszkadzaloby Ci ze partner zorganizował na dzisiejszy wieczór trójkąt z koleżanką?
jesli i Ty lubisz sztuczne owce, meskie prostytutki i trojkaty, to w czym problem? to kwestia dogadania. jesli dobralas sie z partnerem, ktory lubi przytulac drzewa i mu tego zakazujesz, to problem lezy w niedopasowaniu, a nie w twoim partnerze.
ale po co idzemy w ekstrema? lepiej dac jakis zyciowy przyklad. zalozmy, ze uwielbiasz sie calowac, a twoj partner tego nienawidzi. czy bedziesz chociaz probowala namowic go do czestszych pocalunkow, czy dasz za wygrana, no bo przeciez on ma swiete prawo czegos nie tolerowac? jestem ciekaw twojej odpowiedzi.
anikk napisał(a):Ja nikomu niczego nie zabraniam. Uważam, że miłoby było zatroszczyć się o kogoś, gdy są przesłanki lub po prostu z nim być, gdy tego potrzebuje - jak się tego nie czuje, to się przecież nie poczuje.do dobra, Twoj partner zaopiekowal sie toba, dal ci gripeks, polozyl do lozka i pocalowal w czolo, a ty idzesz spac. czy juz wolno mu sie masturbowac czy to nadal problem?