11 Sty 2012, Śro 15:48, PID: 288436
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11 Sty 2012, Śro 16:05 przez Wilk stepowy.)
Ja podchodzę praktycznie do tego tematu. Myśli samobójcze były i będą, nauczyłem się z nimi żyć.
Samobójstwo to nie jest łatwy temat. Najłatwiej jest oceniać nie rób tego itd. Na pewno trzeba starać się przeciwdziałać próbom samobójczym, ale nie potępiam samobójców. Gadka w stylu warto żyć mnie nie przekonuje, choroba diametralnie zmienia sposób patrzenia na samobójstwo. Cóż na razie żyję, a jak długo, kto to wie.
Samobójstwo to nie jest łatwy temat. Najłatwiej jest oceniać nie rób tego itd. Na pewno trzeba starać się przeciwdziałać próbom samobójczym, ale nie potępiam samobójców. Gadka w stylu warto żyć mnie nie przekonuje, choroba diametralnie zmienia sposób patrzenia na samobójstwo. Cóż na razie żyję, a jak długo, kto to wie.