09 Sty 2012, Pon 22:25, PID: 288147
Często bywa tak ,że jednak ateiści to nie 0 ,a -1 właśnie. W moim rozumieniu 0 to agnostyk (nie wiem, nie znam się, nie interesuje mnie to, żyję własnym życiem, wiara ani mnie grzeje ani ziębi). Ateiści znowu walczą, udowadniają ,prowokują (poprzez obrażanie uczuć religijnych ,czy satanizm). Dawkins znalazł swój własny przepis na życie polegający na pseudonaukowej walce z teizmem. Ktoś przywdziewający zbroję do walki ze świętojebliwymi nie może tytułować się mianem bezstronnego. Jednak ta walka zajmuje ciągle jakąś część świadomości tejże osoby i będzie zajmować całe jego życie jeśli nie odpuści. Ateista: Boga nie ma z całą pewnością. Agnostyk: nie wierzę w żadnego Boga ,ale nie wykluczam jego istnienia lub nieistnienia.