09 Sty 2012, Pon 20:37, PID: 288141
SVR napisał(a):@trashCzyli opiera się na NIEWIERZE Albo inaczej ... to są tylko słówka "niewiara" jest takim naciąganym antonimem "wiary" nie tyle "matematycznie" przeciwstawnym (wiara=1 niewiara=-1) tylko takim gdzie wiara=1 niewiara=0 (nie wiem czy ktokolwiek coś z tego bełkotu zrozumie xD). To jest trochę tak jak "mam granat" i "nie mam granatu" - to drugie opisuje pewien stan rzeczy, ale definiowany przez pryzmat tego pierwszego (czyli jest już w zasadzie opisem abstrakcyjnym xD .... znowu bełkot wychodzi brrr... sam tego pseudofilozoficznego bełkotu nie znoszę xD ).
Z tym, że teizm zakłada WIARĘ - słowo-klucz - i na niej się opiera, a to takie bezsensowne już wcale nie jest. Ateizm z kolei zaprzecza istnieniu jakiegokolwiek Boga -
Nie żeby to było odebrane jako "nawracanie na ateizm" w każdym razie nie widzę żadnych logicznych sprzeczności ani w jednej ani w drugiej postawie ani w jakiejś tam stojącej okrakiem (a jeśli ktoś je widzi to wydaje mi się ze jest robiony w bambuko przez słówka, które jak to w życiu bywa im dłużej się mieli tym bardziej stają się pustymi literkami odklejonymi od znaczenia). Dołkinsa i podobnych mesjaszy ateizmu (czy raczej antyteizmu/antyklerykalizmu) też nie trawię. Albo się w coś wierzy, albo nie. Można mieć milion wątpliwości w jedną czy w druga stronę, ale to nie jest coś co można sobie rozstrzygnąć "naukowo" bo to zwyczajnie z "nauką" nie ma nic wspólnego. Wiarą nie koliduje z wiedzą bo to są osobne płaszczyzny.