06 Sty 2012, Pią 2:02, PID: 287436
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Sty 2012, Pią 2:04 przez voyager.)
Ja łudziłem się, że może fobia sama przejdzie. Długi okres czasu zgrywałem przed samym sobą twardziela twierdząc, że poradzę sobie sam. Jednak w ostatnim okresie zauważyłem, że żadne zmiany nie następują, a życie przecieka przez palce. Zdenerwowałem się strasznie na stracony przeze mnie czas i postanowiłem coś z tym zrobić !!! Dobiło mnie również to, że nie mogłem utrzymywać kontaktu ze znajomymi, których bardzo lubię i to, że ciągle wystawiałem ich do wiatru. BTW. Wiem, że jestem za+, ale nie chcę sprawdzać jak długo znajomi będą tak uważać, jeżeli nadal będę ich olewać.
Na tym forum jestem od 2008 r. a dopiero w 2011 r. byłem na pierwszej wizycie u Pani dr, czyli można śmiało powiedzieć, że zmarnowałem 3 lata. Teraz wiem, że zmarnowałem kolejny rok nie zapisując się od razu na psychoterapie. Chemia zmniejszyła lęki, ale szału nie ma Myślę, że byłbym teraz w zupełnie innym punkcie gdybym się wtedy zdecydował na obie terapie naraz !
Dodam, że nie wierzę w medycynę pozaakademicką dlatego pierwsze kroki skierowałem wprost do psychiatry, nie potrzebowałem do tego żadnej zewnętrznej motywacji. W momencie pierwszej wizyty miałem 25 lat.
Na tym forum jestem od 2008 r. a dopiero w 2011 r. byłem na pierwszej wizycie u Pani dr, czyli można śmiało powiedzieć, że zmarnowałem 3 lata. Teraz wiem, że zmarnowałem kolejny rok nie zapisując się od razu na psychoterapie. Chemia zmniejszyła lęki, ale szału nie ma Myślę, że byłbym teraz w zupełnie innym punkcie gdybym się wtedy zdecydował na obie terapie naraz !
Dodam, że nie wierzę w medycynę pozaakademicką dlatego pierwsze kroki skierowałem wprost do psychiatry, nie potrzebowałem do tego żadnej zewnętrznej motywacji. W momencie pierwszej wizyty miałem 25 lat.