27 Gru 2011, Wto 20:22, PID: 285756
przeniesiony chyba minute przed tym jak wyslalam posta;x ok, pisze jeszcze raz.
w liceum bylam przygnebiona od pierwszej klasy przez zmiane szkoly. mysle, ze moglam miec depresje. potem sie to poglebilo przez nieudany zwiazek na odleglosc. skomplikowana historia. czasami mi sie wydaje, ze ktos cos knuje, ze mnie ludzie nie lubia, ze rodzice przestali kochac. nigdy do konca nie wiem czy przesadzam czy po prostu nie sa ze mna szczerzy.
ale glownym problemem sa nerwy. na uczelni jest dobrze, czuje sie zle glownie jak cos mi zgaraza. kiedys wyszlam z tramwaju tylko dlatego, ze jechal ze mna arab z walizka. mialam atak paniki. wlasnie, wydaje mi sie ze mi zagraza. mam duzo roznych zachowan typowych dla nerwicowcow, to genetyczne.
dzisiaj spalam od 7 do 10. obudzilam o 1 rodzicow telefonem, noz lezal na polce, mialam trzy podejscia do snu, ale za kazdym razem jakis dzwiek sprawial, ze musialam obejsc mieszkanie. tachykardia nie odpuszczala od polnocy;]
w liceum bylam przygnebiona od pierwszej klasy przez zmiane szkoly. mysle, ze moglam miec depresje. potem sie to poglebilo przez nieudany zwiazek na odleglosc. skomplikowana historia. czasami mi sie wydaje, ze ktos cos knuje, ze mnie ludzie nie lubia, ze rodzice przestali kochac. nigdy do konca nie wiem czy przesadzam czy po prostu nie sa ze mna szczerzy.
ale glownym problemem sa nerwy. na uczelni jest dobrze, czuje sie zle glownie jak cos mi zgaraza. kiedys wyszlam z tramwaju tylko dlatego, ze jechal ze mna arab z walizka. mialam atak paniki. wlasnie, wydaje mi sie ze mi zagraza. mam duzo roznych zachowan typowych dla nerwicowcow, to genetyczne.
dzisiaj spalam od 7 do 10. obudzilam o 1 rodzicow telefonem, noz lezal na polce, mialam trzy podejscia do snu, ale za kazdym razem jakis dzwiek sprawial, ze musialam obejsc mieszkanie. tachykardia nie odpuszczala od polnocy;]