23 Gru 2011, Pią 17:18, PID: 285097
To rozumiem aż za dobrze. Ludzie naokoło zwykle się dziwią, w jaki sposób ja piszę, i dobrze to oceniają(Ci co mnie znali z rzeczywistości, rodzina). Ale nie wiedzą, że to nie jest pisane z serca, tylko ubrane po prostu w dobrą formę, która nie jest problemem, gdy wokół nie ma żadnej presji.
W dodatku to jest strasznie męczące, że człowiek musi się tyle naprodukować, żeby coś przekazać, a i tak bardzo rzadko, albo nigdy to się nie udaje. Zostaje zauważona forma, a sedno pozostaje ukryte.
W dodatku to jest strasznie męczące, że człowiek musi się tyle naprodukować, żeby coś przekazać, a i tak bardzo rzadko, albo nigdy to się nie udaje. Zostaje zauważona forma, a sedno pozostaje ukryte.