19 Gru 2011, Pon 18:44, PID: 284383
tu nie chodzi o dowartosciowanie sie. brzydko z twoje strony, ze tak pomyslalas
to zjawisko zachodzi, co jakis czas tutaj na forum.
pojawia sie osoba, ktora znalazla skuteczny sposob na oslabienie/pokonanie fobii. jest bardzo podekscytowana i chce 'uratowac' wszystkich innych fobikow. jednak spotyka sie z sceptycyzmem i uporem, ktory wzbudza zdziwienie, no bo 'czemu oni nie chca sie leczyc, skoro znalazlem cudowny lek?!' to wydaje sie niedorzeczne i budzi frustracje, tym wieksza, ze przypomina leczacemu, jego wlasny upor i bezczynnosc, jeszcze z niedawnego okresu..
z kolei rasowi fobicy, ktorzy juz z fobia zyja dlugi czas i probowali roznych metod, traktuja nowoprzybylego jako kolejnego majaczacego 'fanatyka'. najpewniej podejrzewaja, ze taki typ, nie wie nawet co to 'true fobia' i pierdzieli kazania kompletnie nie znajac realiow.
zazwyczaj konczy sie to tym, ze fanatyk sie wypala, a elita fobikow ma spokoj do nastepnego razu xD
to zjawisko zachodzi, co jakis czas tutaj na forum.
pojawia sie osoba, ktora znalazla skuteczny sposob na oslabienie/pokonanie fobii. jest bardzo podekscytowana i chce 'uratowac' wszystkich innych fobikow. jednak spotyka sie z sceptycyzmem i uporem, ktory wzbudza zdziwienie, no bo 'czemu oni nie chca sie leczyc, skoro znalazlem cudowny lek?!' to wydaje sie niedorzeczne i budzi frustracje, tym wieksza, ze przypomina leczacemu, jego wlasny upor i bezczynnosc, jeszcze z niedawnego okresu..
z kolei rasowi fobicy, ktorzy juz z fobia zyja dlugi czas i probowali roznych metod, traktuja nowoprzybylego jako kolejnego majaczacego 'fanatyka'. najpewniej podejrzewaja, ze taki typ, nie wie nawet co to 'true fobia' i pierdzieli kazania kompletnie nie znajac realiow.
zazwyczaj konczy sie to tym, ze fanatyk sie wypala, a elita fobikow ma spokoj do nastepnego razu xD