17 Gru 2011, Sob 0:43, PID: 284025
BlankAvatar napisał(a):czy ja mowie, ze to jest proste? ciagle powtarzam, ze to czasochlonna praca, ale nic sie nie zmieni, jesli jej nie podejmiecieNie będę cytować reszty, ale nie wiem, jak to odnieść do agresji. Moim zdaniem z agresywną osobą, która wyzywa, wnerwia się o byle co i zastrasza nikt by nie chciał mieszkać i nikt by się nie odciął, tylko raczej się właśnie wyprowadził.
Jestem prawie pewna, że zdrowa osoba w takiej atmosferze nie działała by na pełnych obrotach, więc jak chora ma do końca wyzdrowieć?
Ja nie piszę o niepodejmowaniu działań, tylko o ich skuteczności.