25 Wrz 2011, Nie 13:10, PID: 272876
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Wrz 2011, Nie 13:17 przez masterblaster.)
Kiedy byłem w stanie 'zakochania' nie myślałem o tym w taki sposób, jak przedstawiłem wyżej. Z dystansu i z perspektywy czasu, mam takie refleksje.
Napisałeś: "buduję ten obraz ze wszystkich informacji, które udało mi się o niej zdobyć" oczywiście, ale czy te informacje nie są tylko rusztowaniem (szkieletem konstrukcji)? Podobnie można by się zakochać w postaci z powieści albo z telewizji. Ale to, że ktoś istnieje naprawdę obok nas jest tym decydującym łącznikiem naszej 'wizji' z rzeczywistością. Dzięki temu 'wizja' nabiera posmaku realizmu i nadzieja wciąż odżywa. "Boję się otworzyć japę, bo..." chyba każdy powód jest dobry żeby coś zrobić lub żeby czegoś nie zrobić.. ale co jest do stracenia oprócz złudzeń..
Partnerka dopóki jest nią bardziej w myślach, w rzeczywistości niewiele (nic) może Ci zaoferować. Może daj jej w końcu szansę..
Napisałeś: "buduję ten obraz ze wszystkich informacji, które udało mi się o niej zdobyć" oczywiście, ale czy te informacje nie są tylko rusztowaniem (szkieletem konstrukcji)? Podobnie można by się zakochać w postaci z powieści albo z telewizji. Ale to, że ktoś istnieje naprawdę obok nas jest tym decydującym łącznikiem naszej 'wizji' z rzeczywistością. Dzięki temu 'wizja' nabiera posmaku realizmu i nadzieja wciąż odżywa. "Boję się otworzyć japę, bo..." chyba każdy powód jest dobry żeby coś zrobić lub żeby czegoś nie zrobić.. ale co jest do stracenia oprócz złudzeń..
Partnerka dopóki jest nią bardziej w myślach, w rzeczywistości niewiele (nic) może Ci zaoferować. Może daj jej w końcu szansę..