27 Sie 2011, Sob 16:42, PID: 269076
Stwierdzam, że FS to nie jest jednak choroba. To po prostu błąd w percepcji. To tak, jak mieć rodzinę żydowską i poprzez ich wpływ i wychowanie chodzić do synagogi. Przecież fobia to nie schizofrenia, nie słyszy się żadnych głosów ani nie rozmawia z ufoludkami W fobii bierze się do serca i analizuje jakieś sytuacje + wkręca sobie do tego jakieś dodatki podczas gdy normalni ludzie ą na takie sytuacje.