06 Cze 2008, Pią 22:52, PID: 26372
Szukając roziwązania kolejnej warstwy moich problemów z samym sobą -stłumionej złości i żalu, dokopałem się "terapii zatrutego umysłu".
Czuję, że tego potrzebuję...
Warto przebrnąć przez ten artykuł, mimo, że jest dość trudny...
Zacytuję fragment:
"Pacjentom na etapie post-pierwotnym odpada całą gamę zaburzeń, fizycznych i psychicznych. Oczyszczone ścieżki neuronalne w mózgu wzmacniają pamięć, inteligencję i twórcze podejście do życia. Nie ma już nawrotów lęku, paniki, koszmarów ani depresji. Poziom noradrenaliny na synapsach ulega tylko nieznacznym wahaniom, a stan zdrowej euforii, rozumianej jako wolność od lęku, rozpaczy i przerażenia, staje się permanentny."
http://www.koniecmilczenia.ngo.org.pl/art/30evwbio.html
Czuję, że tego potrzebuję...
Warto przebrnąć przez ten artykuł, mimo, że jest dość trudny...
Zacytuję fragment:
"Pacjentom na etapie post-pierwotnym odpada całą gamę zaburzeń, fizycznych i psychicznych. Oczyszczone ścieżki neuronalne w mózgu wzmacniają pamięć, inteligencję i twórcze podejście do życia. Nie ma już nawrotów lęku, paniki, koszmarów ani depresji. Poziom noradrenaliny na synapsach ulega tylko nieznacznym wahaniom, a stan zdrowej euforii, rozumianej jako wolność od lęku, rozpaczy i przerażenia, staje się permanentny."
http://www.koniecmilczenia.ngo.org.pl/art/30evwbio.html