15 Cze 2011, Śro 13:00, PID: 258066
Rower jest przynajmniej zdrowszym hobby
Ja siedzę przed kompem jakieś 2-3 godziny dziennie, bywa, że dwa razy tyle, a bywa, że sporo mniej. Najgorsze jest to, że nie wyobrażam sobie nie włączyć komputera choćby na chwilę w ciągu dnia. Od razu jestem podenerwowana, nie mogę się na niczym skupić, myślę tylko o tym, żeby usiąść przed monitorem.
Poza tym, kiedy następnego dnia czeka mnie coś bardzo stresującego, to większość dnia spędzam w necie, bo tylko to mnie uspokaja.
Obiektywnie, nie spędzam zbyt dużo czasu w necie. Ale mogłabym spędzać go inaczej, lepiej.
Ale nie wyobrażam sobie siedzieć tak 12 godzin Już po 3 godzinach bardzo bolą mnie oczy, czasami i głowa, nie mówiąc już o splaszczonym tyłku i wygiętych plecach
Tylko jest jeszcze coś: komputer jest nieodzowny do robienia wielu rzeczy. Do skontaktowania się z kimś, nauki języka, oglądania filmów, zdobywania informacji potrzebnych do szkoły czy dla siebie, pisania prac zaliczeniowych. Przeczytałam kiedyś na innym forum posta, w którym dziewczyna skarżyła się, że od pewnego czasu spędza przed komputerem 10 godzin dziennie, choć robi same potrzebne rzeczy - pisze pracę magisterską i bloga, uczy się języka i robi kurs online. Do tego chwila na przyjemności i... nagle robi się 10 godzin
Na temat gier niewiele wiem, nie gram, nie interesują mnie i nie wydają mi się ciekawą rozrywką :-P
Ja siedzę przed kompem jakieś 2-3 godziny dziennie, bywa, że dwa razy tyle, a bywa, że sporo mniej. Najgorsze jest to, że nie wyobrażam sobie nie włączyć komputera choćby na chwilę w ciągu dnia. Od razu jestem podenerwowana, nie mogę się na niczym skupić, myślę tylko o tym, żeby usiąść przed monitorem.
Poza tym, kiedy następnego dnia czeka mnie coś bardzo stresującego, to większość dnia spędzam w necie, bo tylko to mnie uspokaja.
Obiektywnie, nie spędzam zbyt dużo czasu w necie. Ale mogłabym spędzać go inaczej, lepiej.
Ale nie wyobrażam sobie siedzieć tak 12 godzin Już po 3 godzinach bardzo bolą mnie oczy, czasami i głowa, nie mówiąc już o splaszczonym tyłku i wygiętych plecach
Tylko jest jeszcze coś: komputer jest nieodzowny do robienia wielu rzeczy. Do skontaktowania się z kimś, nauki języka, oglądania filmów, zdobywania informacji potrzebnych do szkoły czy dla siebie, pisania prac zaliczeniowych. Przeczytałam kiedyś na innym forum posta, w którym dziewczyna skarżyła się, że od pewnego czasu spędza przed komputerem 10 godzin dziennie, choć robi same potrzebne rzeczy - pisze pracę magisterską i bloga, uczy się języka i robi kurs online. Do tego chwila na przyjemności i... nagle robi się 10 godzin
Na temat gier niewiele wiem, nie gram, nie interesują mnie i nie wydają mi się ciekawą rozrywką :-P