12 Cze 2011, Nie 19:55, PID: 257779
Tytułowe uczucie dręczy mnie ostatnimi czasy bardzo często, mimo że jakiegoś bliskiego przyjaciela nigdy nie posiadałam. Do tej pory nie spotkałam w swoim życiu kogoś, kto pasowałby do mnie mentalnie, intelektualnie etc., z kim miałabym ochotę się zaprzyjaźnić. Nie potrafię się przed nikim otworzyć, szczera rozmowa z kimś z rodziny, nawet tej najbliższej, też nie przychodzi mi łatwo. Lepiej dogaduję się z ludźmi przez internet. Nie jestem chyba stworzona do bliskich kontaktów z ludźmi, raczej bym się w tym nie odnalazła. Od spotkań poza szkołą ze znajomymi stronię, bo nie widzę sensu w spędzaniu czasu z osobami, z którymi nie mam nawet o czym porozmawiać.