17 Maj 2011, Wto 21:40, PID: 254848
Ja nie tyle unikam znajomych na ulicy, co w sytuacji kiedy dobry kumpel zapyta czy bym do niego nie wpadł odpowiadam coś w stylu "no wiesz, nie mogę nic obiecać, zobaczymy jak będzie". Po czym oczywiście nie idę do niego i wyrzucam sobie pózniej "ku*wa przecież mogłem pójść a nie znowu w domu siedzieć" :-(