21 Kwi 2011, Czw 2:16, PID: 250140
Ja pamiętam. Mama z własnej woli tłumaczyła mi co, to jest okres, bo wcześnie zaczęłam dojrzewać. A ze 2 lata wcześniej, w wieku ok. 5 lat, zapytałam skąd się biorą dzieci i powiedziała, że nasionko trafia do jajeczka w brzuchu i tyle mi wystarczyło. Później na podwórku starsze dzieci tłumaczyły co, to jest "ruchanie". To ciekawe, że wszyscy znali tylko ten termin A no i Bravo było z historiami o pierwszym razie. Wszystko szybko poskładało się do kupy, a wiedzę uzupełnił pornos znaleziony w szafce Gdyby nie to, pewnie miałabym zdrowsze podejście do seksu.