17 Kwi 2011, Nie 1:33, PID: 249269
Otwarcie o seksie nie piszę ze względu na prywatność.
Homoseksualności, wydaje mi się, że jest sporo. Jest taki temat, byli użytkownicy, którzy w wątkach powitalnych przyznawali się do bycia homo.
Kompleks Edypa i samobójstwo w ogóle mnie nie interesują, w żadnym wypadku nie dotyczą mojego życia, więc nie czuję się kompetentna, żeby o tym mówić.
O aborcji było również. Wyznań nie ma, bo pewnie nikt tu aborcji nie dokonał, a może nie ma z tym żadnego problemu, więc nie chce się dzielić wiadomością. Jednak dla mnie tematy tego typu - seks (preferencje, orientacja), aborcja i podobne są tylko od wyrażenia swojego poglądu, ewentualnej decyzji itd. Niesamowicie mnie bawi jak ktoś się odnosi do takiej opinii i próbuje przeforsować swoje - bo mnie czyjeś zdanie w odniesieniu do mojego w ogóle nie interesuje. Nie przeszkadza mi, że ktoś myśli inaczej, chętnie przeczytam, ale jako odizolowaną wypowiedź. Jak by było pytanie, to co innego.
Większość z nas (tak mi się wydaje) może napisać na te tematy właśnie tylko ogólnikowo, bo dyskusja ma sens jak ktoś uznaje, że coś jest problemem lub ma jakieś wątpliwości.
Wydaje mi się, że tabu to zabójstwo i kazirodztwo na przykład albo problemy w rodzinie, zazwyczaj na forach jak ktoś pisze o problemie, to ogólnikowo, że problemy były, ale nie jakie dokładnie. I to jest dla mnie jedyne tabu i jedyny problem, o którym bym nie napisała na forum. Pewnie każdy ma jakieś swoje tabu.
Homoseksualności, wydaje mi się, że jest sporo. Jest taki temat, byli użytkownicy, którzy w wątkach powitalnych przyznawali się do bycia homo.
Kompleks Edypa i samobójstwo w ogóle mnie nie interesują, w żadnym wypadku nie dotyczą mojego życia, więc nie czuję się kompetentna, żeby o tym mówić.
O aborcji było również. Wyznań nie ma, bo pewnie nikt tu aborcji nie dokonał, a może nie ma z tym żadnego problemu, więc nie chce się dzielić wiadomością. Jednak dla mnie tematy tego typu - seks (preferencje, orientacja), aborcja i podobne są tylko od wyrażenia swojego poglądu, ewentualnej decyzji itd. Niesamowicie mnie bawi jak ktoś się odnosi do takiej opinii i próbuje przeforsować swoje - bo mnie czyjeś zdanie w odniesieniu do mojego w ogóle nie interesuje. Nie przeszkadza mi, że ktoś myśli inaczej, chętnie przeczytam, ale jako odizolowaną wypowiedź. Jak by było pytanie, to co innego.
Większość z nas (tak mi się wydaje) może napisać na te tematy właśnie tylko ogólnikowo, bo dyskusja ma sens jak ktoś uznaje, że coś jest problemem lub ma jakieś wątpliwości.
Wydaje mi się, że tabu to zabójstwo i kazirodztwo na przykład albo problemy w rodzinie, zazwyczaj na forach jak ktoś pisze o problemie, to ogólnikowo, że problemy były, ale nie jakie dokładnie. I to jest dla mnie jedyne tabu i jedyny problem, o którym bym nie napisała na forum. Pewnie każdy ma jakieś swoje tabu.