16 Mar 2011, Śro 20:57, PID: 244077
witaj...
smutny post... tak bardzo podobny do mojego zycia studenckiego...
Studia zaoczne jeszcze bardziej nie sprzyjały zawieraniu znajomości lecz przez te 3 lata były 3 osoby podobne do twojej koleżanki, tj. razem na stołówkę, razem na okienko..ect. choć tak naprawdę tylko jedną z nich poznałem dobrze...niestety zrezygnowała i w ten sposób "poznałem" drugą osobę i potem trzecią ehhh...
Sosen ma rację...ona wykorzystuje ciebie a ty ją, lecz to zły układ. Rozumiem cię, szczególnie ta sytułacja z płaczem i udawaniem zaspania...u mnie zawsze się sprawdzało, a przecież nikt nie będzie przeszkadzał zaspanemu człowiekowi hehe.
i.
powodzenia w walce z tym
smutny post... tak bardzo podobny do mojego zycia studenckiego...
Studia zaoczne jeszcze bardziej nie sprzyjały zawieraniu znajomości lecz przez te 3 lata były 3 osoby podobne do twojej koleżanki, tj. razem na stołówkę, razem na okienko..ect. choć tak naprawdę tylko jedną z nich poznałem dobrze...niestety zrezygnowała i w ten sposób "poznałem" drugą osobę i potem trzecią ehhh...
Sosen ma rację...ona wykorzystuje ciebie a ty ją, lecz to zły układ. Rozumiem cię, szczególnie ta sytułacja z płaczem i udawaniem zaspania...u mnie zawsze się sprawdzało, a przecież nikt nie będzie przeszkadzał zaspanemu człowiekowi hehe.
i.
Cytat:Ciągle mam wrazenie , ze ktos mnie obgaduje a czyjes spojrzenie lub smiech jest dla mnie na to dowodem. Takie mam wrazenie bo w gimnazjum mi bardzo dokuczali. W liceum tez pod koniec 3 klasy. Nie mam zadnych przyjaciol z ktorymi moge sie spotkacTo cię nie pocieszy, miałem to samo....teraz naszczęscie już mało kiedy to odczuwam, pomogła praca i to że wszyscy w pracy w przeciwieństwie do osób spotykanych do tej pory, we mnie wierzą i tym samym rośnie samoocena
powodzenia w walce z tym