05 Mar 2011, Sob 19:59, PID: 242465
Zgadzam się z Tobą. Panuje opinia, że połączenie antydepresantów z terapią, pracą nad sobą, przynosi najlepsze efekty.
Są jednak ciemne strony leków i nastawienia do ich zażywania. Są przypadki, kiedy ludzie na antydepresantach czując pewną ulgę w objawach, zaprzestają tej pracy, podejmowania wyzwań, popadają w letarg i zobojętnienie.
Trzecia rzecz to benzodiazepiny. Być może moja postawa jest mało obiektywna. Myślę, że zachowuję się trochę jak byli palacze, którzy to najbardziej oburzają się na palących. Przejechałem się na benzodiazepinach w życiu bardzo. Te leki, w przeciwieństwie do antydepresantów, mają bardzo niekorzystne właściwości m.in. poważnie zaburzają umiejętność uczenia się i to, że ktoś jest pod ich wpływem odważniejszy, nie przekłada się na zdobywanie umiejętności - po odstawieniu problemy wracają, często w dużo większym nasileniu.
Mam nadzieję, że nie zanudzam Was tym moralizowaniem, ale wciąż i wciąż pojawiają się osoby, które benzo bezkrytycznie zachwalają jako panaceum, podczas gdy od kilkudziesięciu już lat wiadomo, że ich niewłaściwe stosowanie t.j. przekraczające 2-4 tygodnie, stosowanie przez osoby ze skłonnościami do uzależnień może prowadzić do problemów większych, niż lęki z powodu których ludzie je zażywają. To są mocne skuteczne leki, ale trzeba wiedzieć o ich ciemnej stronie i używać z głową.
Są jednak ciemne strony leków i nastawienia do ich zażywania. Są przypadki, kiedy ludzie na antydepresantach czując pewną ulgę w objawach, zaprzestają tej pracy, podejmowania wyzwań, popadają w letarg i zobojętnienie.
Trzecia rzecz to benzodiazepiny. Być może moja postawa jest mało obiektywna. Myślę, że zachowuję się trochę jak byli palacze, którzy to najbardziej oburzają się na palących. Przejechałem się na benzodiazepinach w życiu bardzo. Te leki, w przeciwieństwie do antydepresantów, mają bardzo niekorzystne właściwości m.in. poważnie zaburzają umiejętność uczenia się i to, że ktoś jest pod ich wpływem odważniejszy, nie przekłada się na zdobywanie umiejętności - po odstawieniu problemy wracają, często w dużo większym nasileniu.
Mam nadzieję, że nie zanudzam Was tym moralizowaniem, ale wciąż i wciąż pojawiają się osoby, które benzo bezkrytycznie zachwalają jako panaceum, podczas gdy od kilkudziesięciu już lat wiadomo, że ich niewłaściwe stosowanie t.j. przekraczające 2-4 tygodnie, stosowanie przez osoby ze skłonnościami do uzależnień może prowadzić do problemów większych, niż lęki z powodu których ludzie je zażywają. To są mocne skuteczne leki, ale trzeba wiedzieć o ich ciemnej stronie i używać z głową.